czwartek, 2 sierpnia 2012

KIEDY SZLIŚMY PRZEZ PACYFIK

Nasz statek i wspaniała załoga (wilki morskie, mali żeglarze i wszyscy oficerowi) zakończyli już swój rejs i dopłynęli do portu. A tam czekał na nas prawdziwy tłum szczurów lądowych (kochanych i stęsknionych rodziców rzecz jasna ;). Mimo sztormów, przeżyliśmy niezwykłą przygodę, podczas której działo się naprawdę dużo: zbudowaliśmy nasz statek i koje, nauczyliśmy się, jak wiązać liny, jak używać kompasu i jak nadać sygnał SOS. Spotkaliśmy się z nieznajomym, widzieliśmy egzotyczne zwierzęta, przygotowywaliśmy samodzielnie posiłek, a nocami spoglądaliśmy w gwiazdy, by odnaleźć drogę do domu. Póki co odpoczywamy, ale któż może wiedzieć, gdzie nas jeszcze pogna wiatr.  A tymczasem wśród 2500 chwil wyłowiliśmy te najwspanialsze i umieściliśmy je w naszej galerii. Miłego oglądania! Ahoj!

1 komentarz:

  1. Nie liczyłem chwil które zamieściliście w galerii ale mimo to zatęskniłem za tym obozem. A to znaczy że był udany. Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz. Dodają nam ona skrzydeł.