Tym samym pionierke uwazamy za zakonczona. Wtorek uplynal nam podwojnie pracowicie, poniewaz mielismy jeszcze sluzbe w kuchni. Bylo wiec oczkowanie ziemniakow i zmywanie garnkow oraz rozkladanie na stolach talerzy pelnych warzyw, sera i wedlinki oraz przepysznego chleba i twarozku. W koncu bardzo dobre jedzenie jest mocna strona tej bazy, a panie kucharki dokladaja staran, aby to wszystko z talerzy znikalo. Sluzba to tez moment, kiedy wazna jest wspolpraca w zastepie. Inne obozy byly pod wrazeni!
My również jesteśmy pod wrażeniem :) imponująca budowla! Pozdrawiamy gorąco!
OdpowiedzUsuńNam tez sie bardzo podoba :) i mozna wejsc na pietro :)
OdpowiedzUsuń